iRIS: Browar Stu Mostów - WRCLW Imperial Stout Nitro Bourbon B.A. 2018

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 28 marca 2020

Browar Stu Mostów - WRCLW Imperial Stout Nitro Bourbon B.A. 2018

WRCLW Imperial Stout Nitro Bourbon B.A. 2018 z Browaru Stu Mostów, to RIS leżakowany w beczkach po Burbonie Four Roses i nasycony azotem. Piwo zawiera ekstrakt początkowy na poziomie 30% wag., alkohol 11% obj. i goryczkę 62 IBU. W składzie: woda, słód pilzneński, monachijski II, pszeniczny czekoladowy, karmelowy 150 EBC, jęczmień palony, barwiący, niemiecki chmiel Hallertau Magnum i Tettnanger, drożdże górnej fermentacji Danstar Nottingham. Piwo niefiltrowane i pasteryzowane, na ratebeer ocenione na 99 punktów ogółem i 95 w stylu. Warka do 11.12.2021.

Butelka 330ml, firmowy kapsel, etykieta z niepełnym składem i parametrami trunku. Barwa czarna, nieprzejrzysta, piana nieduża, trwała, efekt kaskadowy mizerny. W zapachu fajna wanilina i bounty, trochę burbona, czekolady, kawy... W smaku słodkie, waniliowe, pralinkowe, kawowe, z mega gładkim i pełnym body. Goryczka niska do średniej, palona, bardzo niskie wysycenie, rozgrzewający finisz. Delikata kwaskowość po kilku łykach się pojawia, ale bardziej kojarzy się z mocnym espresso niż winem czy jeżynami...