Na to piwo czekałem z niecierpliwością od samego początku, jak tylko pojawiły się pierwsze informacje o planach jego uwarzenia. Do tej pory portery bałtyckie z polskich browarów - czy to koncernowe czy regionalne - nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia. Jedynie wyrób od craftowców z Pinty mnie oczarował - chodzi oczywiście o piwo Imperator Bałtycki. To właśnie przywróciło mi wiarę, że prawdziwe dolnofermentacyjne portery, idealnie zbalansowane, wyraziste i smaczne da się jednak u nas uwarzyć. Trzeba po prostu polować na wyroby piwnej rewolucji a nie zadowalać się wadliwymi trunkami zalegającymi w marketach (patrz np. Cornelius - Porter Baltic, Komes - Porter Bałtycki czy też wyroby z Żywca, Okocimia i innych).
Butelka 330ml, nietypowa jak na portery jasna, biało niebiesko czerwona etykieta, pełne info o składzie piwa i niepełne o parametrach, firmowy srebrny kapsel z logo browaru. W składzie polskie chmiele Lubelski i Marynka oraz drożdże dolnej fermentacji Fermentis Saflager S-189. Piwo niefiltrowane, pasteryzowane, 7,5% alkoholu i ekstrakt na poziomie 22º Plato oznacza niskie odfermentowanie, czyli wysoką pełnię i słodycz...
Po przelaniu do tekku ukazuje się naszym oczom piękna, wysoka, zwarta i kremowa piana, ładnie oblepiająca szkło, barwa ciemno brązowa, nieprzejrzysta, z jaśniejszymi refleksami pod światło. W aromacie na pierwszym planie czekolada, ciemne owoce, praliny i likier kawowy. Nie jest on zbyt intensywny, ale za to w smaku wszystko to jest spotęgowane na maxa, dochodzą posmaki wanilii, lukrecji, prażonego ziarna i pumpernikla. Struktura jest gęsta, wyklejająca, ciekawa popiołowość zwiększa to doznanie. Piwo po prostu agresywnie atakuje nasze kubki smakowe, dokładnie tak samo jak w najlepszych RISach. Jest dość słodko, ale wyraźna, palono-ziołowo-koniakowa goryczka nadaje idealnego balansu. W posmaku pozostaje gorzka kawa, lekkie palone kable, wędzona śliwka oraz przyjemny, rozgrzewający alkohol.
Reasumując - przeczucie mnie nie zawiodło! Świetny Porter Bałtycki, który "zjada na śniadanie" wszystkie wodniste i "spalone" Komesy, Żywce, Okocimy, Ciechany czy Łódzkie wytwory! Wybitnie degustacyjny trunek, który bez kompleksów można postawić obok najlepszego RISa, leżakowanego w beczce stouta czy porteru za kilkadziesiąt złotych. Razem z Imperatorem Bałtyckim od Pinty są to dwa NAJLEPSZE Polskie Portery Bałtyckie na dzień dzisiejszy!
Cena: 7zł
9-/10 pkt
Cena: 7zł
9-/10 pkt
Porteru, nie portera. Znawco.
OdpowiedzUsuńhttp://3.bp.blogspot.com/-U7ss0XX5FMk/VQND_jQkkCI/AAAAAAAABuw/pRqreQJ9IHA/s1600/2015-03-13_16-43-24_897.jpg w kotwicy masz zawartosc ekstraktu :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
OdpowiedzUsuń