iRIS: Pinta - GOLDEN April

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 26 kwietnia 2020

Pinta - GOLDEN April

GOLDEN April z Browaru Pinta, czyli Pinta miesiąca kwiecień 2020, to American Pilsner "skutecznie nachmielony zarówno na goryczkę, jak i aromat" amerykańskimi odmianami: Columbus, Amarillo, Citra i Falconer's Flight. Alkohol na poziomie do 4,8% obj., ekstrakt 12° Plato, w składzie: woda, słód pilzneński, wiedeński, chmiel, drożdże SafLager W 34/70. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane, na ratebeer ocenione na 98 punktów overall i 100 style, co daje miejsce w Top 50, 3,89 na untapd! Warka z datą do 30/09/2020.

Butelka 500ml, firmowy kapsel, pełne info o składzie i parametrach na etykiecie. Piana obfita, średnio trwała, barwa słomkowo złota, klarowna. W zapachu lekki cytrus, trochę kwiatów, ziół i biszkoptów. W smaku półwytrawne - sporo ziołowego chmielu, troszkę cytrusów, lekka podstawa słodowa i przyjemna, średnia goryczka na finiszu. Średnie wysycenie, niesamowicie rześkie, lekkie i mega pijalne w odbiorze.