Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 24 marca 2020

Dry & Bitter - Things Ain`t What They Used to Be

Things Ain`t What They Used to Be z duńskiego Dry & Bitter Brewing Company, to West Coast IPA intensywnie chmielone amerykańskimi odmianami Mosaic, Chinook oraz Ekuanot. Piwo zawiera alkohol na poziomie 6,7% obj., w składzie: woda, słód jęczmienny, pszenica, chmiel, drożdże górnej fermentacji. Na ratebeer 87/85 overall/style. Data puszkowania: 07/11/2019 (półroczny termin).


Puszka 440ml, niepełne info o składzie i parametrach na zielono-czerwonej etykiecie. Piana obfita, ale mydlana i nietrwała, barwa ciemno-złota, lekko mętna. W zapachu przejrzałe cytrusy, nektarynki i mango oraz nuty zbożowe. W ustach półsłodkie, lekko kwaskowe, mandarynkowe, morelowe, z nisko-średnią, zestową goryczką i średnim, grubym wysyceniem. Całkiem soczyste, całkiem pijalne.


Smak > zapach. Chyba jednak jest to bardziej NEIPA niż WCIPA, i z wyglądu i w smaku...

Cena: 23,73zł

7,5/10 pkt






Zakupione w sklepie ebrowarium.pl

Browar:
www.dryandbitter.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz