Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 4 grudnia 2019

Birbant - Hono Lulu

Hono Lulu z browaru kontraktowego Birbant warzącego w Zarzeczu, to Quadrupel Hazy IPA o zawartości alkoholu na poziomie 10% obj., ekstrakcie 24,5 BLG i goryczce to 3 na 6. W składzie: woda, słód pilzneński, pszeniczny, płatki owsiane, płatki pszenne, chmiele amerykańskie, drożdże. Piwo niefiltrowane i pasteryzowane, na ratebeer 88/27 overall/style, na untappd 3,79. Warka z datą do 31/10/2022.


Butelka 330ml, kolorowa etykieta z niepełnym info o składzie i parametrach zawartości, firmowy kapsel, całość zapakowana w tekturowy kartonik. Barwa herbaciano-złota, mętna, obfita, trwała piana. W zapachu żywica, dojrzałe tropiki i cytrusy, wyraźne zboże. W smaku sporo melonowej słodyczy, mango, landrynki, iglaki i mąka(?)... Średnia, żywiczna goryczka, niskie, drobne wysycenie, dość pełne, treściwe, z rozgrzewającym finiszem.


Nie jest źle - może to taki bardziej ABW niż NETIPA, ale smakuje mi (smakowałoby bardziej, gdyby pozbyć się tej mąki i alko).

Cena: 12,49zł

7+/10 pkt





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz