iRIS: De Moersleutel - Three Years Dessert

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 22 sierpnia 2019

De Moersleutel - Three Years Dessert

Three Years Dessert to Freeze Distilled Imperial Milk Stout z dodatkiem wanilii, uwarzony w holenderskim Brouwerij De Moersleutel z okazji 3-lecia powstania browaru. Piwo ma 17% obj. alkoholu, w składzie: woda, słód jęczmienny, laktoza, chmiel, wanilia, drożdże. Na ratebeer niewiele ocen.

Puszka 440ml, brak pełnego składu i parametrów na przyklejonej etykiecie. Czarne, nieprzejrzyste, z rachityczną, ale długo utrzymującą się w formie firanki, pianą. W aromacie głównie słony karmel, praliny, susz, espresso i umami. W smaku turbo słodkie, lepkie, gęste, paleta podobna do aromatu, do tego suszone daktyle w dużych ilościach i melasa. Goryczka średnia, alkoholowo palona, niskie, drobne wysycenie, wyklejające i alkoholowe w odbiorze.

No jest to ewidentnie #teamcukrzyca! Dawno nie piłem tak słodkiego piwa, poza tym fajne, pełne body, intensywne, długie posmaki, ale przeszkadza piekące alko na finiszu.
Ps.
Browar Spółdzielczy robi to lepiej!

Cena: 9,05€

7,5/10 pkt