Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 28 lipca 2019

Pinta - Imperator Bałtycki Rum & Bourbon BA with Vanilla

Imperator Bałtycki Rum & Bourbon BA with Vanilla z Browaru Pinta, to uwarzony kontraktowo w Browarze "Na Jurze" Imperialny Porter Bałtycki "leżakowany w świeżo opróżnionych beczkach po amerykańskim bourbonie oraz rumie z Barbadosu z dodatkiem wanilii. Blendowany w celu nadania złożoności piwu". Parametry te same, co w wersji bazowej: ekstrakt 24,7% wag., alkohol na poziomie 9,1% obj. Skład: woda, słód pilzneński, monachijski typ I, jęczmienny diastatyczny, wiedeński, caramunich typ III, caraaroma, carafa special typ I, ekstrakt słodowy, cukier, wanilia, amerykański chmiel Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic i Zeus, drożdże dolnej fermentacji Saflager W 34/70. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane, na ratebeer ocenione na 99 punktów ogółem i 99 w stylu. Data do 31/05/2021.


Butelka 330ml, brązowo biała etykieta z niepełnym info o parametrach i składzie piwa, kapsel z logo browaru. Piana obfita, drobniutka i trwała. Barwa ciemno brązowa, prawie czarna. W aromacie wanilina, rodzynki w rumie, marcepan, kandyzowane owoce tropikalne z chmielu, toffi, karmel... W smaku umiarkowanie słodkie, melasowe, irysowe, migdałowe, waniliowe, czekoladowe, z solidną, żywiczną goryczką i pięknie ułożonym alko. Niskie wysycenie, pełne, oleiste body, mega długie posmaki...


Co tu dużo mówić - robi wrażenie jak pierwsze warki podstawki. Wyraźnie bardziej dopracowane piwo niż wersja z beczki po Sherry Oloroso... Zaryzykuję tezę, że najlepsze od Pinty so far.

Cena: 20,52zł

9,5/10 pkt







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz