Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 6 kwietnia 2019

Birbant - Dirty Firty

Dirty Firty z browaru kontraktowego Birbant warzącego w Zarzeczu, to American Barley Wine o zawartości alkoholu na poziomie 12,5% obj., ekstrakcie 30 BLG i goryczce to 5 na 6. W składzie: woda, słód maris otter, chmiel, drożdże. Piwo niefiltrowane i pasteryzowane, na ratebeer ocenione na 73 punkty ogółem i 39 w stylu, na untappd 3,74. Warka z datą do 23/11/2023.


Butelka 330ml, kolorowa etykieta z niepełnym info o składzie i parametrach zawartości, firmowy kapsel. Bursztynowe, klarowne, z niedużą, szybko znikającą pianą. W zapachu dojrzałe owoce tropikalne, kandyzowana skórka pomarańczy i karmel. W smaku analogicznie, słodkie, landrynkowe, z posmakiem herbaty z miodem i cytryną. Goryczka wysoka, herbaciana, sporo alko, pełne body, prawie płaskie wysycenie.


Ogólnie ABW jak sprzed 3-4 lat - niby słodkie, słodowe, ale z solidną goryczką i palącym alko, niby chmielowe, ale ciężkie i mdłe.

Cena: 13,01zł

6/10 pkt






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz