iRIS: Moor

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 25 lipca 2018

Moor - JJJ

JJJ z angielskiego browaru regionalnego Moor to Triple Ipa, a dokładniej Original British Imperial Pale Ale o zawartości alkoholu na poziomie 9% obj. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane, refermentowane w puszkach. W składzie woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, chmiel i drożdże górnej fermentacji. Na ratebeer ocenione na 97 punktów ogółem i 91 w stylu. Warka do września 2018.

Puszka 330ml z niepełnym info o składzie i parametrach zawartości. Piana nieduża, niezbyt też trwała. Barwa pomarańczowo brunatna, mętna. Aromat za to intensywny, mega świeże cytrusy i tropiki, nowofalowy chmiel aż bucha w twarz. Cool. W smaku półsłodkie, soczyste, mocno cytrusowe, pomarańczowe, zestowe, z finiszem mango i średnią, grejpfrutową goryczką. Średnie wysycenie, mega wrażenie robi ukrycie alkoholu!