iRIS: Stamm Beer - Chocolate Cake

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 4 marca 2018

Stamm Beer - Chocolate Cake

Chocolate Cake to Imperial Milk Chocolate Stout z dodatkiem laktozy i owsu, uwarzony w rosyjskim Stamm Beer. Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane, zawiera 9% obj. alkoholu, 26° Plato i 50 IBU. W składzie: woda, słód jęczmienny, słód czekoladowy, słód pszeniczny, płatki owsiane, laktoza, chmiel, drożdże górnej fermentacji. Na ratebeer niewiele ocen. Data rozlewu to 31/08/17 (6 miesięcy data ważności).

Butelka 330ml, pełne dane o parametrach i niepełne o składzie trunku na ciemnej etykiecie, firmowy kapsel. Dość trwała, zbita piana, ciemno brązowe z pływającymi farfoclami. W zapachu trochę sztuczny Nesquik, kakao z mlekiem i w sumie nic poza tym. Smak adekwatny - słodki, laktozowy, kakaowy, nesquikowy, chemiczny, do tego lekko kwaskowy na finiszu... Goryczka średnia, kawowa. Niskie wysycenie, gęste, wyklejające, mleczne w odbiorze. Nie czuć deklarowanych 9% ABV...