Black Storms to drugie już degustowane na blogu piwo z hiszpańskiego craftowego Cerveses La Pirata. Wcześniejszy Black Block był poprawnym, aczkolwiek dość przeciętnym RISem, tym razem natomiast sprawdzimy, jak Hiszpanie poradzili sobie ze stylem Black IPA (chociaż przy alkoholu na poziomie 8% obj. i ekstrakcie ok 19 BLG można śmiało mówić o Double BIPA). Goryczka 75 IBU, przy czym użyto tu klasycznych już amerykańskich chmieli z najwyższej półki: Chinook, Citra i Mosaic. Na ratebeer ocenione na 95 punktów i 88 w stylu.
Butelka 330ml, niepełne info o składzie i parametrach piwa na etykiecie,
kapsel czarny goły. Barwa ciemno brązowa, prawie nieprzejrzysta, mętna, piana obfita,
drobno średnio i grubo pęcherzykowa, dość trwała. Aromat z butelki zdominowany przez cytrusy, ze szkła dochodzi do tego żywica i palone ziarno. Po zamieszaniu niestety lekka siarka. W smaku dość słodkie, owocowo-karmelowe, półpełne w odczuciu. Goryczka średnia, ziołowo-alkoholowa. W afterteasie sok z mango. Nagazowanie średnie do niskiego, alkohol mocno rozgrzewa, ale raczej nie przeszkadza.
Przez swoją wyraźną alkoholowość, sporą słodycz i deserowy profil faktycznie jest to bardziej imperialna niż standardowa wersja Black IPA. Gdyby ustrzec się delikatnej kanalizy w aromacie i mocniej wyeksponować walory użytych chmieli byłoby świetnie, a tak jest to kolejne "tylko dobre" piwo z Hiszpanii.
Cena: 15,00zł
6,5+/10 pkt
6,5+/10 pkt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz