Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 13 stycznia 2015

Pinta - Imperator Bałtycki

Imperator Bałtycki dla wielu był najlepszym piwem roku 2013. Uwarzony pod koniec 2013 roku w limitowanej ilości ok 7000 butelek rozszedł się błyskawicznie (rok później, w grudniu 2014 było jeszcze mniej, bo zaledwie 5000). Jest to Imperialny Porter Bałtycki, czyli PB o większym ekstrakcie - 24,7% wag., alkoholu na poziomie 9,1% obj. i goryczce aż 109 IBU. Do nachmielenia użyto amerykańskich chmielami: Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic i Zeus. Pinta nazywa je ciemnym gigantem ze słodu i chmielu, piwem od święta... Na ratebeer maksymalne 100 punktów ogółem i 99 w stylu, dzięki czemu zajmuje bardzo wysokie miejsce w Top 50.


Butelka 330ml, ładna ciemna, metalizowana etykieta z pełnym info o parametrach i składzie piwa, kapsel z logo browaru. Piana rewelacyjna, gęsta, beżowa, drobna i trwała, ładny lejsing. Barwa ciemno brązowa, prawie nieprzejrzysta, z miedzianymi refleksami. W aromacie oczywiście dominują amerykańskie chmiele o bardzo żywicznym, leśnym profilu. Na dalszym planie czekolada, likier kawowy i paloność. Pachnie bardzo podobnie do dobrego Black IPA. W smaku świetnie! Od razu czuć pełnię, gęstość tego piwa, błyskawicznie zakleja kubki smakowe przyjemną słodyczą, która kontrowana jest zdecydowaną iglakowo-czekoladową goryczką. Czuć, że to potężne piwo, czuć te 109 IBU. Jest też fajna paloność, przypieczona skórka od chleba, wanilia, suszone owoce, lekka popiołowość czy ziemistość zwiększająca odczucie treściwości, pestkowa cierpkość - wszystko to niezwykle zbalansowane, szlachetne, smaczne, delikatnie podkreślone przez średnie perliste nagazowanie...


Taka odsłona Porteru Bałtyckiego to ja rozumiem! W niczym nie ustępuje najlepszym RISom. Pomimo, że nie leżakowałem tego porteru, to w ogóle nie czuć alkoholu, raczej likierowe nuty i przyjemne rozgrzewanie. Mistrzostwo... Deserowe ale i całkiem pijalne piwo! Ciekawe jak będzie smakował za rok - czy aromaty chmielowe znikną całkowicie, czy dojdą elementy utlenienia, porto, sherry? Zobaczymy:)

Cena: 9,60zł

9+/10 pkt







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz