Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 20 stycznia 2015

Birbant - Double Robust Porter

Uwarzony w Witnicy w limitowanej liczbie Double Robust Porter według browaru Birbant jest "mocniejszą wersją" ich Robust Porteru - górno fermentacyjnym piwem o dużo większej treściwości (18,1° Plato) i alkoholu na poziomie 7,8% obj. "Dzięki zastosowaniu odpowiednich słodów ciemnych" udało im się "uzyskać piękny aromat czekolady i kawy. Wszystko to plus spora goryczka i rozgrzewający alkohol idealnie pasuje do degustacji w zimowe wieczory". Przyszedł czas na sprawdzenie w praktyce tych teoretycznych zapewnień:)



Butelka 500ml, kapsel czarny, brązowo-czarna etykieta z białym płatkiem śniegu, który odróżnia ją od etykiety zwykłej wersji Robust Porteru. W składzie chmiele: amerykański Tomahawk, niemiecki Magnum oraz angielskie Fuggles i Challenger. Piana beżowa, drobno i średnio pęcherzykowa, nietrwała. Barwa ciemno brązowa z rubinowymi przebłyskami. W aromacie na pierwszym planie mleczna czekolada, kawa rozpuszczalna, likier. Po lekkim ogrzaniu i zamieszaniu pojawia się też lekka siarka. W smaku średnio pełne, lekko wyklejające, ziemiste, bardzo czekoladowe, mleczna czekolada po chwili zmienia się w gorzką, na finiszu jest wyraźna paloność, ziołowo-kakaowa goryczka... Balans idzie w stronę słodką, nie ma kwaśności, alkohol o likierowym profilu, wyraźnie rozgrzewającym.


Taki porter to ja rozumiem, nie ma tu żadnych śliwek, wiśni czy kwaśności od ciemnych słodów, czekolada jest konkretna, w smaku słodko-popiołowo-gorzko. Wysycenie średnie, ale nie przeszkadza, raczej nadaje większej pijalności, rześkości... Całą "robotę" robi tu ta popiołowość, wręcz smolistość w posmaku i mleczna czekolada. Pierwsza klasa!
Cena: 7,90zł

8/10 pkt






Zakupione w Kaliszu w Alkoflora: www.facebook.com/Alkoflora

Browar:
www.facebook.com/browarBirbant
www.browarbirbant.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz