Motörhead Bastards Lager ze szwedzkiego browaru Krönleins Bryggeri to jasny lager uwarzony na cześć heavy metalowego zespołu Motörhead. Czy "zwykły" lager może mieć coś wspólnego z muzyką tego właśnie zespołu? Ostra, gitarowa i bezkompromisowa nijak ma się do bezpłciowego, nisko alkoholowego i z małą zawartością chmieli, trunku. A może chodzi tu raczej o luzacki i niewymagający styl życia, o niezłomny i nie ulegający wpływom czy modom światopogląd? Lager to lager, nie żadna nowofalowa papka;)
Butelka 330ml, nieczytelna ciemno-popielata etykieta ze złotymi napisami, dedykowany kapsel, brak informacji o parametrach piwa jak i o pełnym jego składzie, wiemy jedynie, że alkohol na poziomie 4,7% obj. Piana dość bujna, średnio i grubo pęcherzykowa, bardzo krótkotrwała, barwa słomkowa, jasnozłota, klarowna. Aromat jest identyczny jak w pierwszym lepszym polskim lagerze-koncerniaku. Jednym słowem - nijaki, bardzo znikoma nuta zwietrzałego chmielu. W smaku dość delikatnie, lekka słodowa baza skontrowana lekką ziołową goryczką. Na tyle jest to wszystko delikatne, że po prostu zbyt wodniste, niewyraźne, ubogie. Jedynie średnie wysycenie powoduje, że coś się w tym piwie w ogóle dzieje...
Lager, bez wad i bez zalet, ot zwykły lager, pusty i przewidywalny, dla wielu niestety wciąż jedyny i najlepszy.
Cena: prezent
4/10 pkt.
Cena: prezent
4/10 pkt.
Zakupione w Kaliszu w Alkoflora: https://www.facebook.com/Alkoflora
Browar:
http://www.brandsforfans.se
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz