iRIS: Alvinne - Undressed

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

piątek, 6 kwietnia 2018

Alvinne - Undressed

Undressed z belgijskiego Brouwerij Alvinne, to Sour Brown Ale - kwaśne, ciemne piwo górnej fermentacji, warzone przy użyciu dzikich drożdży Morpheus, wykorzystywane jako baza do takich piw jak Morpheus Wild czy Kerasus. Piwo zawiera 6,9% obj. alkoholu, w składzie: woda, słód jęczmienny, chmiel i drożdże. Na ratebeer ocenione na 77 punkty ogółem i 40 w stylu. Data przydatności do października 2018.

Butelka 330ml, skromna etykieta z niepełnymi danymi o składzie i parametrach zawartości, złoty kapsel. Piana minimalna, sycząca, szybko opada do zera. Barwa czerwono miedziana, ze sporym osadem na dnie butelki. W aromacie czerwone owoce, wino, ocet balsamiczny. W smaku umiarkowanie kwaśne, jednoznaczne skojarzenia z octem jabłkowym, sokiem z wiśni, kiszonką. Niskie wysycenie, dość proste, lekko cierpkie w odbiorze.