iRIS: Kees - Barrel Project #07/2016

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 22 grudnia 2016

Kees - Barrel Project #07/2016

Barrel Project #07/2016 z holenderskiego Brouwerij Kees, to Imperial Stout - ciemne, mocne piwo górnej fermentacji, leżakowane w dębowych beczkach po szkockiej, torfowej whisky Isle of Arran. Alkohol 10,5% obj., goryczka 80 IBU, w składzie: woda, słód pale ale, karmelowy, carafa 1, carafa 2, angielski chmiel Fuggles i japoński Sorachi Ace, drożdże. Na ratebeer piwo ocenione na 99 punktów ogółem i 86 w stylu. Data przydatności do 10/2020.

Butelka 330ml, czarna etykieta z niepełnym info o parametrach i składzie piwa, firmowy kapsel. Piana nieduża, ale drobna i dość trwała. Barwa czarna, nieprzejrzysta. W aromacie mleczna czekolada, trufle, cappuccino i wanilia, w tle delikatna paloność. Smak słodki, do tego co w zapachu dochodzą ciemne, odrobinę kwaskowe owoce w typie jeżyn oraz trochę pumpernikla i sosu sojowego. Na finiszu kawa, tytoń i spora palona goryczka. Alkohol obecny, mocno rozgrzewa w przełyku. Faktura piwa dość gęsta, treściwa, pełna, nisko wysycona. Torfowości praktycznie nie czuć.