iRIS: BrewDog - #MashTag '15

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 20 stycznia 2016

BrewDog - #MashTag '15

W roku 2015 w serii #MashTag, ze szkockiego BrewDoga, uwarzono piwo w stylu Barley Wine, przez twórców określane jako US-hopped Black Barley Wine, leżakowane w obecności prażonych płatków dębowych. Zawartość alkoholu jest tu na poziomie 10% obj., IBU 85. Niestety nie podano ekstraktu, a skład to po protu: woda, słód jęczmienny, laski wanilii, amerykański chmiel (5 rodzajów) i drożdże górnej fermentacji. Na ratebeer trunek oceniony na 97 punktów overall oraz 90 w stylu. Data ważności do lipca 2020 roku.

Buteleczka 0,33l, dedykowany kapsel i etykieta zaprojektowana przez Marka Greena z niepełnymi danymi o składzie i parametrach zawartości... Po nalaniu tworzy się ładna kremowa piana, dość trwała i z niezłym lejsingiem. Barwa mahoniowo bordowa, wydaje się dość klarowna. Aromat przypomina skrzyżowanie RISa z Brown Ale i z CDA - jest więc i czekolada, i karmel, żywica i mandarynka. Generalnie jest dość zbalansowane - półsłodkie, średnia goryczka, paloność, miód spadziowy i suszone owoce w afterteasie. Nagazowanie średnie, nieco za wysokie, popiołowa szorstkość, spora treściwość i aksamitność w odczuciu na języku. Alkohol mocno rozgrzewa, odrobinę za wysoki.