Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 19 lipca 2015

Birbant - Old Ale

Old Ale z browaru kontraktowanego Birbant piłem wcześniej z kranu na WFDP 2015 we Wrocławiu i było dobre, ale zbyt świeże, "mało wyleżakowane", tym bardziej ciekawi mnie, czy i jak zmieniło się to piwo po 4 miesiącach od rozlewu. Jest to mocne, treściwe, niefiltrowane brytyjskie ALE, leżakowane z dodatkiem płatków dębowych, o zawartości alkoholu na poziomie 7,4% obj., ekstrakcie 19,1% wag. i goryczce 33 IBU, pochodzącej z angielskiego chmielu East Kent Golding. W składzie mamy także słód jęczmienny, karmelowy, cukier muscovado i drożdże WLP022 Essex Ale Yeast. Trunek uwarzony w Browarze Zarzecze. Na ratebeer ocenione na 84 punktów ogółem i 73 w stylu.


Butelka 500ml, niebiesko biała etykieta z pełnym info o składzie i parametrach zawartości, czarny goły kapsel. Piana nieduża, żółta, sporo dużych bąbli, opada do kożuszka dość szybko (całkowite przeciwieństwo wersji lanej). Barwa burgundowa, ciemny bursztyn, lekka mgiełka. Aromat świetny - leżakowanie dodało tu wyraźnej głębi, nuty od płatków stały się bardziej wyeksponowane - drewno, dąb, wanilia, karmel, syrop klonowy, orzechy, nuty porto... W smaku półsłodkie, likierowe, pojawia się ciekawa wędzonka dębowa, ale i posmak lakieru do drewna. Sporo ciała, treści, słodowości, niskie wysycenie, goryczka niewysoka, dość długa, wyczuwalna jeszcze w afterteasie razem z sezamkami (ciasteczka "sezam w karmelu").


Warto potrzymać jeszcze parę miesięcy - na chwilę obecną jest znacznie bogatszy od wersji świeżej, aromat i smak zyskały na intensywności, nadal obecny rozpuszczalnik.

Cena: 8,75zł

7,5/10 pkt












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz