Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

piątek, 29 maja 2015

Doctor Brew - Polaris Single Hop IPA

Single Hop IPA z browaru Doctor Brew chmielona oczywiście tylko jednym rodzajem chmielu - niemieckim nowofalowym Polarisem. Parametry piwa są takie same jak inne ich single hopy, czyli ekstrakt 16% wag., alkohol 6,2% obj. i goryczka na poziomie 71 IBU. Użyty słód to jęczmienny Pale Ale i oczywiście chmiel Polaris na goryczkę i na zimno. Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane. Przyznam szczerze, że degustowane wcześniej na blogu Mosaic IPA i Kinky Ale nie do końca mnie porwały...


Butelka 500ml, kapsel czarny bez nadruku, pełne info o składzie i parametrach trunku na bardzo fajnej nowej etykiecie, nawiązującej do punkowo-graffitowego stylu. Piana dość obfita, drobno i średnio pęcherzykowa, średnio trwała. Barwa ciemno złota, opalizująca, piwo ładnie pracuje w szkle. Zapach delikatny, nie bucha w nozdrza, za to bardzo przyjemny, owocowy - są cytrusy, białe owoce, dojrzałe khaki, jakiś wrzos czy szałwia i iglaki. Po ogrzaniu lekki DMS. W smaku herbatnikowo-landrynkowa podstawa kontrowana jest średnią i krótką kwiatową goryczką. W afterteasie anyż, zimny posmak miętówki i znów słodkie owocowe landrynki, co psuje odbiór całości. Wysycenie średnie do niskiego, alkohol dobrze ukryty.


Kolejny przeciętny single hop od Doctor Brew, piwo jest nijakie, mdłe - ani nie urzeka zapachem, ani nie orzeźwia cytrusami czy tropikami, ani nie "ogłusza" żywicą... Pijalność nie za wysoka z racji na landrynkową słodycz w afterteasie... Może to kwestia zbyt ubogiego zasypu?
Cena: 8,50zł

6,5/10 pkt





Zakupione w Kaliszu w Banku Piwnym: www.bankpiwny.pl

Browar:
www.doctorbrew.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz