Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 11 lutego 2015

AleBrowar - Black Hope

Black IPA od AleBrowaru, choć z poprawionymi etykietami i w nowej pół litrowej butelce "z długą szyjką", to oczywiście Black Hope. 6,2% alkoholu obj. przy ekstrakcie na poziomie 16% wag. i goryczce 65 IBU. W składzie pięć amerykańskich chmieli: Simcoe, Chinook, Citra, Cascade i Palisade oraz oczywiście drożdże górnej fermentacji. 95 (i 93 w stylu) punktów na ratebeer. Czy nadal jest to więc wyśmienite "piwo o czarnym charakterze, ale jasnej duszy"? Przekonajmy się...


Piana średnia, drobno pęcherzykowa, dość szybko opada do cienkiej warstwy, barwa nieprzejrzysta, niemalże czarna z miedzianymi refleksami. W aromacie cytrusy o kwaskowym charakterze, żywica, prażone ziarno i kakaowo-kawowe nuty. W smaku dość wytrawnie, lekkie, niewielka słodycz pochodząca od słodów, nie ma spodziewanej kwaśności, średnia paloność i goryczka ziołowo-chmielowa, dość wysoka ale krótkotrwała, przyjemna. Nagazowanie dość niskie, drobne. Posmaki sosu sojowego, gorzkiej czekolady, limonki, iglaków, spalenizny.


Nie jest to najlepsze Black IPA jakie piłem, daleko mu choćby do Śrupa z SzałuPiw. Przede wszystkim sprawia wrażenie dość wodnistego, zwyczajnie brak tu ciała, słodowej bazy oraz lekko odgazowanego... Fajna goryczka i palona guma to nie wszystko.

Cena: 7,20zł

7/10 pkt




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz