iRIS: Dugges - Belgian Coffee

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 13 maja 2018

Dugges - Belgian Coffee

Belgian Coffee to imperial Stout z dodatkiem kawy, wydany w serii Six Ways, uwarzony przez szwedzki Dugges Bryggeri. Piwo ma alkohol na poziomie 13,5% obj., w składzie woda, słody jęczmienne, słód owsiany, cukier muscovado, chmiel, kawa, drożdże. Na ratebeer ocenione na 99 punktów ogółem i 93 w stylu. Warka do 27.04.2019.

Butelka 330ml, beżowa etykieta, czarny kapsel, niepełne dane o parametrach i składzie zawartości. Piana obfita, drobna, niezbyt jednak trwała. Barwa czarna, nieprzejrzysta. W aromacie mega intensywna, świeżo palona kawa, w tle kakao, praliny, karmel. W smaku półsłodkie, intensywne, kawowe, czekoladowe, truflowe, z posmakiem popcornu w karmelu. Goryczka dość wysoka, tytoniowo ziemista, lekkie, likierowe rozgrzewanie na finiszu. Niskie do średniego wysycenie, pełne, nieco szorstkie w odbiorze.