iRIS: Prairie - Standard

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 6 września 2017

Prairie - Standard

Standard z amerykańskiego browaru Prairie Artisan Ales, to Saison, tudzież Hoppy Farmhouse Ale według etykiety, o zawartości alkoholu na poziomie 5,6% obj. i goryczce 25 IBU, chmielone intensywnie na aromat nowozelandzkim chmielem Motueka. Piwo uwarzone w Krebs Brewing Company, na ratebeer ocenione na 95 punktów overall i 94 style.

Butelka 355ml, żółta etykieta z obrazkową instrukcją, jak ręką łapać suma, niepełne dane o składzie i parametrach zawartości, firmowy kapsel. Piana nieduża, sycząca, szybko opada do zera. Barwa słomkowo żółta, mętna. Aromat przyjemny, saisonowo funky - są żółte owoce, biały pieprz, siano... W smaku podobnie, półwytrawne, lekko cierpkie, ziołowe, lekko cytrusowe, ze zwiewną nutką słomy, stajni i melona. Dość wysoka jak na styl, grejpfrutowa goryczka, wysokie, grube wysycenie, bardzo pijalne.