iRIS: Siren - Bourbon Coffee Broken Dream

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 5 września 2017

Siren - Bourbon Coffee Broken Dream

Bourbon Coffee Broken Dream z angielskiego browaru Siren, to Breakfast Stout z dodatkiem kawy leżakowanej 12 miesięcy w beczkach po bourbonie (w postaci zielonych ziaren, które dopiero po tym okresie poddano procesowi obróbki cieplnej), płatków owsianych i laktozy. Piwo ma 6,5% alkoholu, w składzie, poza ww dodatkami, jest: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże. Na ratebeer 98/99 overall/style, co daje miejsce w Top 50 w kategorii Stout. Warka do 04/01/2018.

Butelka 330ml, biała etykieta z kremowo-pomarańczowym paskiem, niepełne dane o składzie i parametrach trunku na kontrze, firmowy kapsel. Niewielka piana jak na cappuccino. Barwa ciemno brązowa, nieprzejrzysta. Zapach intensywnie kawowy, kojarzący się z wysokogatunkową kawą z aeropresu, kakao i odrobina whisky. W smaku półsłodkie, kawowo czekoladowe z odrobiną wanilii i dębiny na finiszu. Palono bourbonowa goryczka, niskie wysycenie, zadziwiająco pełne, treściwe, choć nie gęste w odbiorze.