Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 6 lipca 2016

Ursa Maior - No Guru

No Guru z Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa Ursa Maior to Belgian Imperial Stout. W składzie woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, chmiel, belgijskie drożdże górnej fermentacji. Parametry: 9% obj. alkoholu przy ekstrakcie 22% wag., brak info o IBU. Niefiltrowane, niepasteryzowane. Na ratebeer trunek oceniony zaledwie na 50 punkty ogółem i 6 w stylu. Warka do 29-02-2016, czyli 5 miesięcy po terminie.


Półlitrowa butelka, stylowa, oszczędna etykieta z grafiką przygotowaną przez Ryszarda Kaję,  niepełne dane o składzie i parametrach piwa, firmowy kapsel. Piana niewielka, ale ładna, drobna, beżowa jak na cappuccino. Barwa ciemno brązowa, prawie czarna z jaśniejszymi refleksami. Aromat delikatny, jest odrobina czekolady, kawy zbożowej, suszonych owoców, może bardzo delikatny rozpuszczalnik w tle... W smaku dziwna, nieprzyjemna kwaskowość w stylu zepsutej jeżyny i zimnej kawy, lekka słodycz czekolady, paloność i wyraźny, piekący alkohol. Goryczka niska, alkoholowa, posmak zepsutych kwaśnych owoców. Wysycenie niskie, średnio gęste.


Nie wyszło - przede wszystkim belgijskie drożdże według mnie nadały nieprzyjemną kwasowość a wysoki, rozpuszczalnikowy alkohol nie ułożył się pomimo dość długiego okresu leżakowania. Obok beznadziejnego Tenczynka jeden z najsłabszych RISów jakie piłem.

Cena: 13,00zł

4+/10pkt






Zakupione w sklepie Piwnica Wrocław: www.facebook.com/piwnica.sklep

Browar:
ursamaior.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz