Yellow Belly Sundae to Imperial Stout z dodatkiem laktozy, kooperacyjnie uwarzony w angielskim
browarze Buxton przy współudziale szwedzkiego browaru kontraktowego
Omnipollo. Piwo ma 12% obj. alkoholu i jest leżakowane w dębowych beczkach po Bourbonie w obecności lasek wanilii i ziaren kakaowca. W składzie ponadto woda, słód jęczmienny, owies, pszenica, chmiel, drożdże górnej fermentacji, aromat orzechów ziemnych i biszkoptów. Trunek niefiltrowany i niepasteryzowany. Na ratebeer piwo bardzo wysoko ocenione - maksymalne 100 punktów overall i 99 style!
Butelka
330ml, kapsel srebrny golas, brak podanego pełnego składu i parametrów.
Piana nieduża, beżowa, szybko redukuje się do firanki. Barwa czarna, nieprzejrzysta. W aromacie dominuje masło orzechowe, mleczna czekolada, toffi i wanilia. W smaku słodkie, nisko wysycone, treściwe, pełne, lepkie, ale średnio gęste. Faktycznie czuć te biszkopty w czekoladzie, orzeszki ziemne, wanilię, kakao, likier, wszystko podlane likierem kawowym, syropem klonowym, karmelem... Niecodzienne doznania, szeroki wachlarz tego wszystkiego, choć chyba brakuje nieco kontry dla tej słodyczy - goryczka niska, paloności mało, tytoniu też niewiele. Może lekki sos sojowy i delikatna "orzeszkowa" słoność a afterteasie.
Piwo na papierze wiele obiecywało i faktycznie, sporo się tu dzieje. Do tego pięknie ułożony alkohol, który jedynie przyjemnie rozgrzewa. Przyczepiłbym się do braku balansu - po prostu nie ma kontry dla słodyczy.
Cena: 37,70zł
8,5/10 pkt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz