Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 8 grudnia 2015

Lindemans - Oude Gueuze Cuvée Rene

Oude Gueuze Cuvée René z belgijskiego Brouwerij Lindemans to jasny Lambic w stylu Gueuze, stanowiący blend w ilości 1/3 przynajmniej dwu letniego i 2/3 świeżego lambica, dojrzewający około roku w 10000 litrowych dębowych beczkach (tzw. foudres), nie dosładzany. Piwo warzone w oparciu o specjalną recepturę Renee Lindemansa przy użyciu dzikich belgijskich drożdży "z powietrza", refermentowane w butelkach, nazywane "szampanem wśród piw". Zawartość alkoholu dochodzi tu do 5,5% obj. Na ratebeer oceniony na 97 punkty ogółem i 48 w stylu przy ponad 1500 głosów. Wielokrotnie nagradzany trunek na międzynarodowych konkursach. Data ważności do spożycia do 2021 roku (6 lat).


Zielona, grawerowana butelka "szampanówka" 750ml, żółto-czarna etykieta, złotko na szyjce, szeroki dedykowany kapsel oraz dodatkowo korek pod nim (jak w winie, trzeba użyć korkociągu). Po przelaniu tworzy się sycząca piana, która błyskawicznie opada do zera. Barwa złoto pomarańczowa, mętna, piwo ładnie pracuje w szkle. Aromat mocno dziki - wespół z cytrynową kwaśnością przebija się stajnia, mokre siano i końska derka, ale jest to zadziwiająco orzeźwiające i przyjemne. W smaku kwaśne i goryczkowe jednocześnie, najbliżej mu chyba do soku z cytryny ze skórką, ale również są skojarzenia z wodą z kiszonej kapusty a nawet serwatką (choć nie ma tu bakterii, całość pochodzi od brettów), z drugiej strony przypomina bardzo szampana - jest cierpko kwaśny jasny winogron i wysokie nagazowanie. Dzikie akcenty w smaku także wyraźne, goryczka niewysoka, ale obecna przez cały czas, pestkowo-dębowa (stare mokre drzewo).


Piwny kwaśny szampan bez dodatku cukru, z obecną taninową goryczką i dzikością - bardzo fajne piwo, oczywiście nie dla każdego (osobiście przyznaję, że polubienie zapachu spoconej klaczy i smaku starego siana wymaga czasu).
Cena: 28,90zł

8/10 pkt






Zakupione w sklepie online: www.smakpiwa.pl

Browar:
www.lindemans.be






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz