God Jul z norweskiego Nøgne Ø to sezonowe ciemne American Strong Ale w świątecznym stylu. Świetne recenzje i oceny na ratebeer, fajne parametry 22° Plato, 8.5% obj. alkoholu i 30 IBU. W składzie ciemne słody oraz dodatek aromatycznych amerykańskich chmieli Chinook, Columbus i Centennial. Jest to wersja cięższa, ale bez dodatku piernikowych przypraw (w przeciwieństwie do innego ich świątecznego piwa - Underlig Jul).
Butelka 500ml, stylowa czarna etykieta ze srebrnymi płatkami śniegu, zielonym logo i nazwą oraz parametrami piwa, choć podany jest niepełny skład. Kapsel firmowy z logo browaru. Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane.
Po przelaniu do sniftera ukazuje nam się olbrzymia czapa beżowej piany, średnio i drobno pęcherzykowa, pod nią powoli ukazuje się naszym oczom ciemno brązowy nieprzejrzysty płyn. Po kilku minutach piana w końcu redukuje się do trwałego kożuszka, pozostawiając wyraźny lejsing na szkle. Aromat bardzo przypomina wyleżakowanego Portera Bałtyckiego. Przede wszystkim czekolada, a właściwie likier kakaowy i kawa naturalna, lekkie palone nuty, suszone owoce. Po ogrzaniu czuć też laktozę, dokładnie taką jak w milk stoucie. Ogólnie pachnie dość słodko i przyjemnie. W smaku bardzo treściwie, wręcz oleiście, dość słodko, jest tu kakao, śliwka w czekoladzie, wanilia, kawa espresso, lekki pumpernikiel, są też ziemisto-popiołowe akcenty, co również potęguje gęstość piwa (taki efekt, o jeszcze wyższym natężeniu, był w świetnym Leann Folláin). Alkohol wyraźnie rozgrzewa, jest dość dobrze ułożony, średnia ziołowo-chmielowa goryczka fajnie dochodzi do głosu na finiszu. Wyczuwalna jest także kwasowość od ciemnych słodów i nuty sherry, porto (prawdopodobnie powstałe w czasie prawie 2letniego leżakowania). Aromaty amerykańskich chmieli już praktycznie na granicy percepcji. Nagazowanie średnie, troszkę za wysokie.
Ogólnie bardzo szlachetne, wybitnie degustacyjne piwo, skrzyżowanie RISa i Porteru Bałtyckiego. Taka interpretacja piwa świątecznego przez browarników z Nogne O odpowiada mi najbardziej - nie potrzeba wcale masy różnych przypraw i pseudo pierników, żeby zrobić fantastyczny trunek na zimowe wieczory!
Ps.
Piwo ma duży potencjał do leżakowania - moja butelka była z marca 2013 roku a jej termin przydatności to marzec 2017!
Ps.
Piwo ma duży potencjał do leżakowania - moja butelka była z marca 2013 roku a jej termin przydatności to marzec 2017!
Cena: 19,90zł
9/10 pkt
9/10 pkt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz