Imperial witbier pozwala oczekiwać więcej niż od zwykłego witbiera. Pinta obiecuje nam wszelako podwójną radość piwa pszenicznego. Co to oznacza w praktyce?
Mamy tu aż 16,5° Plato i tylko 5,7% alkoholu, IBU 28 a w składzie takie dodatki jak np. niesłodowaną pszenicę, kolendrę, skórki słodkiej i gorzkiej pomarańczy (Curaçao), chmiele z Czech, Słowenii i USA. Piwo jest pasteryzowane, niefiltrowane, butelka tradycyjnie już w Pincie 0,5l. Zapach z butelki nie jest tak intensywny jak np. z witbiera od Kormorana, ale bardzo przyjemny i złożony. Po nalaniu średnia, ale nietrwała piana, kolor mętny, pomarańczowy.
Aromat to niezbyt intensywne cytrusy i owoce tropikalne z dominacją pomarańczy, mango, marakui i bananów. Jest też troszkę chlebowości i kwiatowa nuta. Smak dużo bardziej konkretny, spora dawka słodów, owocowość, wyczuwalna kolendra i delikatna chmielowa goryczka w idealnej proporcji piwa sesyjnego, bardzo pijalnego. Kwaskowość minimalna, bardziej owocowa niż chlebowo-drożdżowa (jak w innych pszeniczniakach).
Niesamowicie udany witbier, dość słodki (ale nie za), troszkę goryczkowy i chlebowo-cytrusowy. W końcu, jak sugeruje etykieta, "Pinta Viva la Wita! to pełen puchar wrażeń":) Jak dotąd najlepszy wyrób Pinty.
Cena: 7:90zł.
8,5+/10 pkt
Zakupione w Kaliszu w Alkoflora: www.facebook.com/AlkofloraCena: 7:90zł.
8,5+/10 pkt
Browar:
www.browarpinta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz