Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 29 sierpnia 2018

Prairie - Pirate Bomb!

Pirate Bomb! z amerykańskiego browaru z dodatkiem kawy, czekolady, wanilii i papryczek chili ancho, czyli ich Prairie Bomb!, dodatkowo leżakowane w beczkach po rumie. Piwo o zawartości alkoholu na poziomie 15% obj. i goryczce 65 IBU. Na ratebeer trunek ocenione na 100 punktów overall i 99 style, co daje miejsce w Top 50 w kategorii Stout - Imperial Flavored.


Beczułkowata butelka 355ml, niepełne dane o składzie i parametrach zawartości, firmowy kapsel. Czarne, słaba piana, nie jest zbyt gęste ani wyklejające. Zapach fantastyczny - czuć rum, kawę, dębową beczkę, palone nuty, lukrecję, lekką wanilię... Smak słodki, lekko pikantny, prlinowy, truflowy, czekoladowy, z długimi, waniliowo rumowo papryczkowymi posmakami. Nisko wysycone, oleiste, trochę jednak mało ciała jak na ekstrakt pozwalający uzyskać 15% alkoholu.


Osobiście było to sporym rozczarowaniem 2 edycji Beer Geek Madness. Z butelki wypada jednak lepiej, zwłaszcza pod kontem pełni i smaku, jest też ładnie ułożone alko (ocenka pół punktu w górę)...

Cena: 11,98€

8+/10 pkt






Zakupione w belgijskim sklepie www.beergium.com

Browar:
prairieales.com



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz