iRIS: Alvinne - Melchior Calvados

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 11 kwietnia 2018

Alvinne - Melchior Calvados

Melchior Calvados z belgijskiego Brouwerij Alvinne, to Belgian Strong Ale (według ratebeer), a według browaru świąteczne Barley Wine, wydane w serii "Alvinne Oak Collection". Piwo zawiera 11% obj. alkoholu i przez 12 miesięcy leżakowane jest w beczkach po calvadosie. W składzie: woda, słód pilzneński, pszeniczny, monachijski, słody aromatyczne, cukier, angielski chmiel Challenger i East Kent Goldings, ziarna gorczycy, belgijskie drożdże górnej fermentacji. Na ratebeer ocenione na 89 punkty ogółem i 86 w stylu.

Buteleczka 330ml, skromna, jasna etykieta z niepełnymi danymi o składzie i parametrach zawartości, złoty kapsel. Piana gruba, nietrwała. Barwa bursztynowa z pływającymi drobinami. W aromacie nuty jabłkowe, morelowe, winne i marcepanowe... W smaku dość słodkie, lekko kwaskowe, mocno likierowe i karmelowe, bukiet uzupełniają suszone jabłka, rodzynki, brzoskwinie... Nieduża, głogowo alkoholowa goryczka i spore rozgrzewanie na finiszu. Nieco oleiste, lepkie, nisko wysycone.