Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 29 stycznia 2017

Fantôme - Magic Ghost

Magic Ghost z belgijskiego regionalnego Brasserie Fantôme to Belgian Ale z dodatkiem zielonej herbaty (według ratebeer Belgian Strong Ale). Alkohol na poziomie 8% obj., piwo niefiltrowane, refermentowane w butelkach. Skład: woda, słód, chmiel, drożdże, cukier i herbata. Na ratebeer 89/84 punkty overall/style przy ponad 300 głosach. Najlepiej spożyć do końca 2018 roku.


Zielona butelka "szampanówka" o pojemności 750ml ze białym kapslem, pod którym dodatkowo znajduje się korek, skromną białą etykietą z malowanym "duszkiem", z kontrą, z lakonicznymi danymi o składzie i parametrach zawartości. Pana drobna, pozostaje dość długo w postaci pierzynki. Barwa słomkowo zielona ze sporą ilością pływających drobnych cząsteczek herbaty/drożdży/chmielu(?). Aromat dziki, estrowy i ziołowo herbaciany jednocześnie, raczej przyjemny. W smaku półwytrawne, delikatnie kwaskowe, delikatnie słodkawe, z nutami siana, stajni, mleczu i brzoskwiń. Nieprzyjemna goryczka, właśnie taka jak po rozgryzieniu mniszka lekarskiego czy mleczu, wręcz chemiczna. W posmakach ewidentnie zielona herbata, lekka pikantność i alkohol w stylu amolu... Wysycenie średnie do niskiego, cierpkie i dość lekkie w odbiorze.


Kolejny Fantôme, który lepiej wygląda na papierze niż smakuje w rzeczywistości. Niby intrygujące funky, pijalność blondów i herbaciane smaczki (uwielbiam zieloną herbatę), ale łącznie piwo muli i męczy już po kilku łykach...
Cena: 6,50€

6,5/10 pkt






Zakupione w belgijskim w sklepie online www.bieresgourmet.be

Browar:
www.fantome.be
www.facebook.com/BrasserieFantome


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz