Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 13 września 2016

Alvinne + Laugar - Ich bin ein Berliner Framboos

Ich bin ein Berliner Framboos z belgijskiego Brouwerij Alvinne, uwarzone w kooperacji z hiszpańskim Laugar Brewery, to Berliner Weisse na drożdżach Morpheus, najpierw przez 8 miesięcy leżakowany w dębowych beczkach, następnie, po dodaniu świeżych malin, leżakowany kolejne 4 miesiące. Piwo zawiera 4% obj. alkoholu, 10 IBU, jest niefiltrowane i refermentowane w butelkach. W składzie mamy wodę, słód jęczmienny, żytni (30%), pszeniczny (20%), chmiel i drożdże. Na ratebeer ocenione na 94 punkty ogółem i 91 w stylu. Warka do kwietnia 2018.


Buteleczka 330ml, skromna etykieta z niepełnymi danymi o składzie i parametrach zawartości, złoty goły kapsel. Piany praktycznie brak, lekki gushing przy otwieraniu. Barwa różowa, mętna. Aromat kwaśny, czuć wyraźnie maliny, czerwone porzeczki, cytrynę, stare drewno i kiszonkę. W smaku intensywnie kwaśne, cytrynowe, kiszonkowe, do tego sporo tanin, drewna no i oczywiście malin, może też dzikich wiśni. Wysycenie średnie do wysokiego, nieco cierpkie w odbiorze, bardzo orzeźwiające.


Konkretny Berliner, bardzo kwaśny, bardzo rześki, do tego sporo beczkowych smaczków i malinowy twist. Fajne na lato!
Ps.
Chyba najkwaśniejsze (ale nie skwaśniałe) piwo jakie dotychczas piłem...
Cena: 2,97€

8-/10 pkt





Zakupione w belgijskim w sklepie www.bieresgourmet.be

Browar:
www.alvinne.be
www.laugarbrewery.com



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz