Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 21 stycznia 2016

Alvinne - Land van Mortagne

Land van Mortagne, z lubiącego eksperymenty belgijskiego Brouwerij Alvinne, to Wild Quadrupel - ciemne, mocne piwo górnej fermentacji w "trapistowsko-funky" stylu. Piwo zawiera aż 13,9% obj. alkoholu, 34 IBU, jest niefiltrowane i refermentowane w butelkach. W składzie mamy wodę, słód, ekstrakt słodowy, chmiel (niemiecki Magnum i angielski EK Goldings), cukier i drożdże Morpheus. Na ratebeer ocenione na 88 punkty ogółem i 54 w stylu.


Buteleczka "bączek" 330ml, skromna etykieta z pełnymi danymi o składzie i parametrach samego trunku, kapsel złoty golas. Piana sycząca, żywa, nieokiełznana, po chwili jednak znikająca do minimum. Barwa czerwono różowa, brzydko zmętniona, sporo pływających kawałków drożdży. Po otwarciu piwo ochoczo wyleciało z butelki pokazując swe "dzikie oblicze"... W aromacie również to czuć - sporo końskiej derki, domowego wina, delikatnej kwaskowości a w tle estry brzoskwiniowe, papaja i delikatne suszone owoce. W smaku półsłodkie, owocowe (czerwone owoce typu porzeczki, maliny oraz głóg i figi), delikatna kwaskowość, delikatna alkoholowość w typie domowego wina owocowego, oczywiście są funky nuty, siano, stara skóra. Goryczka średnia, alkoholowa, sam alkohol jednak, zważywszy na jego poziom, dobrze ukryty. Nagazowanie średnie do wysokiego, grube, szczypiące, cierpkie w odczuciu.


Drożdże Morpheus zrobiły robotę - niby Quadrupel, a jednak dzikie motywy nadały piwu przewodni sznyt! Niepowtarzalne, bogate i odjechane piwo, które mógł uwarzyć tylko odważny kraftowy browar!

Cena: 20,00zł

8,5/10 pkt






Zakupione w sklepie www.smakpiwa.pl

Browar:
www.alvinne.be

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz