Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 2 lipca 2015

Birbant - 10 hops

10 hops to piwo uwarzone w Browarze Zarzecze przez kontraktowców z Birbanta, według twórców jest to West Coast IPA o ekstrakcie 13,1° Plato, 5,7% alkoholu i goryczce na poziomie 30 IBU. Jak sugeruje nazwa użyto aż dziesięciu odmian amerykańskich chmieli - Amarillo, Simcoe, Citra, Mosaic, Equinox, Cascade, Chinook, Centennial, Zeus oraz Sorachi Ace. Co ciekawe na rynek trafiły dwie wersje tego trunku - chmielone metoda tradycyjną (warka do 15.11.2015) i przy pomocy urządzenia hopsbant do chmielenia na zimno w przepływie (warka do 08.12.2015).


Butelka 500ml, na fioletowej etykiecie czarna kobieto-ośmiornica trzymająca w swych 10-ciu dłoniach-mackach 10 szyszek chmielu, biały goły kapsel, pełne info o składzie i parametrach zawartości. Piana dość skąpa, drobno i średnio pęcherzykowa, szybko gaśnie do kożuszka, barwa ciemno złota, klarowna. Aromat średnio intensywny, chmielowy, na pierwszym planie słodkie owoce mango, papai i liczi, odrobina jasnych winogron, żywicy i bardzo delikatny DMS (w stylu gotowanej brokuły). W smaku pół wytrawnie, nie ma karmelu, ale pojawia się kukurydza, są owoce, są iglaki, są kwiaty akacji, ale wszystko to zbyt delikatne, nieśmiałe. Podobnie goryczka - niby kontruje całość, jednak jest słaba, ledwo zaznaczona. Nagazowanie średnie, odczucie w ustach lekko wodniste i dziwna chmielowa cierpkość na języku w posmaku.


Jeśli moje piwo było z "tej lepszej warki" chmielonej tradycyjnie, to nie chcę próbować tworu z hopsbanta. Już tu daje się we znaki brak "motywu przewodniego" - ani cytrusy, ani owoce tropikalne ani iglaki nie stanowią filaru - wszystkiego jest po trochu, wszystko jest na ćwierć gwizdka. Wady również nie stają w obronie trunku...
Cena: 7,45zł

6,5/10 pkt











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz