Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 21 czerwca 2015

La Guillotine

La Guillotine z belgijskiego komercyjnego Brouwerij Huyghe to jasne Belgian Strong Ale (8,5% alkoholu) mocno chmielone czeskim Saaz, niemieckim Brewers Gold i amerykańskim Amarillo. Piwo wyróżnione wieloma medalami na międzynarodowych konkursach, również w kategorii Tripel. Na ratebeer 76/54 punkty overall/style.


Butelka 330ml, pomalowana na biały kolor z czarnymi nieregularnymi kropkami, czerwona etykieta z gilotyną i niepełnymi danymi o składzie i parametrach samego trunku, ładny czerwony kapsel również z obrazkiem gilotyny. Piana biała, średnio i grubo pęcherzykowa, szybko opada do postrzępionej warstewki. Barwa złota, początkowo klarowna, od połowy butelki, po lekkim wstrząśnięciu, mętna (widać na zdjęciach). Aromat typowo belgijski, triplowy - są owoce w postaci brzoskwiń, moreli, trawy cytrynowej, jest pieprz czerwony, leciutka stajnia oraz nieśmiałe cytrusy od chmieli. W smaku mniej słodkie od typowych tripli, pół wytrawne, owocowo-przyprawowe, aczkolwiek dość treściwe, słodowe i jednocześnie winogronowo-winne. Goryczka faktycznie obecna, średnia w odczuciu, lekko żywiczna i grejpfrutowo-pikantna. Alkohol obecny, rozgrzewający, nagazowanie średnie do wysokiego. W afterteasie gorzko-cierpkie owoce głogu i likierowy alkohol (jest to dość przyjemne i zachęca do kolejnych łyków).



Fajne belgijskie klimaty podane w nowofalowy sposób, konkretnie nachmielone na goryczkę, nieco mniej na aromat, pozostawiając tym samym miejsce dla estrów od drożdży. Dla mnie idealne połączenie, zdecydowanie wyznacznik jakości dla polskich nowofalowych belgian ale. Podobne do Hopsinjoor.
Cena: 9,99zł

8/10 pkt



Zakupione w Kaliszu w Carrefour: www.carrefour.pl

Browar:
www.delirium.be


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz