Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

wtorek, 14 kwietnia 2015

Aecht Schlenkerla Rauchbier - Urbock

Urbock z niemieckiego kultowego Brauerei Heller (Bamberg, Bawaria) to koźlak wędzony - ikona stylu Rauchbock. Zawartość alkoholu na poziomie 6,5% obj., goryczka 40 IBU, na ratebeer ocenione na 99 punktów ogółem i maksymalne 100 w stylu, co daje wysokie miejsce w Top 50. Moje wcześniejsze doświadczenia z piwami wędzonymi kończyły się całkowitą porażką - Rauchbock z Kormaorana, albo euforią - torfowe MacHayden’s Wee Heavy z amerykańskiego Blue Mountain.


Pękata butelka 500ml, żółta etykieta z niepełnymi informacjami o składzie i parametrach piwa, ładny, firmowy kapsel. Piana w szkle obfita, drobno i średnio pęcherzykowa, nie jest może bardzo trwała ale ładnie krążkuje. Barwa ciemno miedziana, klarowna. W aromacie oczywiście wędzonka, ogniskowo-szynkowa, połączona ze słodowością, likierem, suszonymi owocami i razowcem. W smaku lekka słodycz wigilijnego kompotu, ciemne pieczywo i silna wędzonka. Wysycenie dość niskie, goryczka nieduża, alkohol ładnie ukryty. W afterteasie nuty ogniska dość długo się utrzymują, aby w końcu zmienić się w aromat delikatnej beczki, dębiny, lekko muśniętej wanilią...


Jak na kiełbasiano-oscypkową wędzonkę to muszę przyznać, że jest nawet przyjemnie. W porównaniu do wodnisto-pustego Rauchbooka od Kormorana, smakującego jak woda po parzeniu wędzonej domowej szynki, jest tu sporo ciała, fajna słodycz koźlakowa i bogactwo doznań. Mimo wszystko jednak trudno jest mi się przekonać go tego typu wędzoności - zdecydowanie wolę tą torfową.

Cena: 8,60zł

7-/10 pkt





Zakupione w sklepie piwa-regionalne.com.pl

Browar:
www.schlenkerla.de



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz