Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 9 kwietnia 2015

Moor - Amoor

"Drink moor beer!" to hasło przewodnie angielskiego browaru regionalnego Moor, zgodnie z którym ich piwa mają być przede wszystkim sesyjne, bardzo pijalne, "codzienne" i smaczne. Takim właśnie "apetycznym" porterem brytyjskim ma być piwo Amoor. Piwo ma 4,7% alkoholu, goryczka i słodycz oznaczone na etykiecie na 3 kropki z 5ciu możliwych. Na ratebeer 83/84 punktów overall/style.


Butelka w amerykańskim stylu 660ml (założycielem browaru jest Amerykanin), niepełne info o składzie i parametrach trunku na etykiecie, kapsel srebrny goły. Spora, średnio i drobno pęcherzykowa piana, opada do kilku milimetrowej warstwy pięknie zdobiąc szkło. Barwa brązowa, ciemno brunatna, mętna. W aromacie z butelki dominuje intensywna czekolada, ze szkła do czekolady dołączają aromaty ziołowo-chmielowe, naturalna kawa mielona i delikatna siareczka. W smaku dość wytrawnie, jest spora paloność ogniskowo-popiołowa, pełnia nie jest wysoka, ale ta popiołowośc właśnie sprawia, że piwo nie jest wodniste. Słodycz ledwo zaznaczona, szybko kontrowana chmielowo-prażoną gotyczką na średnim do niskiego poziomie, przyjemną. Kwaśność od ciemnych słodów na granicy wyczuwalności. Nagazowanie niskie, alkohol niewyczuwalny. W afterteasie przypalona kawa zbożowa i zioła z odrobiną suszonej żurawiny.


Faktycznie bardzo pijalne półwytrawne piwo. Lekkie, smaczne, nie za gorzkie, nie za słodkie, alkohol niski i ogólnie trunek dobrze zbalansowany. Osobiście preferuję bardziej wyraziste piwa, ale wiosną czy latem takie portery można pić zamiennie z lekkim Witbierem czy APA...

Cena: 23zł

7+/10 pkt






Zakupione w sklepie piwa-regionalne.com.pl

Browar:
moorbeer.co.uk


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz