Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 26 listopada 2014

Emelisse - White Label Barley Wine Cognac Barrel Aged

K31 z Kocoura było najlepszym piwem wypitym w mojej "prywatnej piwnej rewolucji". Był to Barley Wine. Piwo w tym stylu skosztowałem także na Poznańskich Targach Piwnych - bardzo dobry, o troszkę bardziej wytrawnym i goryczkowym charakterze od K31, Mr Hard z Pracowni Piwa. Teraz przyszła kolej na trzecie podejście - piwo z holenderskiego browaru Emelisse. Jest to Barley Wine z ekskluzywnej serii White Label, leżakujący 1,5 roku w beczce po koniaku. Na ratebeer 99/97 overall/style.


Butelka 330ml, oszczędna i prosta etykieta, czarny kapsel. Piwo ma ekstrakt na poziomie 32%, alkohol 15% i IBU równe 50. Na papierze jest więc jeszcze potężniej niż w K31. Piany praktycznie brak, minimalny kożuszek przy brzegach szkła. Barwa to dość ciemny, opalizujący rubin. Aromat świetny, intensywny, przede wszystkim suszone wigilijne owoce, rodzynki, daktyle, słodki likier gruszkowy. W smaku zdecydowanie mniej słodyczy niż w zapachu, ale jest taka owocowo-likierowo-miodowa słodkość fajnie zbalansowana alkoholowo-pestkową goryczką, czuć beczkowo-drewniane nuty, troszkę rumu i koniaku, kandyzowane owoce, karmel, minimalną owocową cierpkość.


Piwo ciekawe, gęste i treściwe, wręcz zalepiające, ze średnim wysyceniem, wyraźnie deserowy profil. Ma wszystkie cechy Barley Wine, choć troszkę za silnie odczuwalny jest alkohol, co w połączeniu z przejętym z beczek koniakiem dodatkowo wzmacnia to doznanie - o jakieś 4-5% mniej i byłoby super. Prawdopodobnie wersja nieleżakowana byłaby lepsza. Mimo wszystko godne polecenia.

Cena: 19zł

8/10pkt










Zakupione w sklepie piwa-regionalne.com.pl

Browar:
www.emelisse.nl





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz