Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

poniedziałek, 27 października 2014

Pinta - Viva la Wita!

Imperial witbier pozwala oczekiwać więcej niż od zwykłego witbiera. Pinta obiecuje nam wszelako podwójną radość piwa pszenicznego. Co to oznacza w praktyce?


Mamy tu aż 16,5° Plato i tylko 5,7% alkoholu, IBU 28 a w składzie takie dodatki jak np. niesłodowaną pszenicę, kolendrę, skórki słodkiej i gorzkiej pomarańczy (Curaçao), chmiele z Czech, Słowenii i USA. Piwo jest pasteryzowane, niefiltrowane, butelka tradycyjnie już w Pincie 0,5l. Zapach z butelki nie jest tak intensywny jak np. z witbiera od Kormorana, ale bardzo przyjemny i złożony. Po nalaniu średnia, ale nietrwała piana, kolor mętny, pomarańczowy.


Aromat to niezbyt intensywne cytrusy i owoce tropikalne z dominacją pomarańczy, mango, marakui i bananów. Jest też troszkę chlebowości i kwiatowa nuta. Smak dużo bardziej konkretny, spora dawka słodów, owocowość, wyczuwalna kolendra i delikatna chmielowa goryczka w idealnej proporcji piwa sesyjnego, bardzo pijalnego. Kwaskowość minimalna, bardziej owocowa niż chlebowo-drożdżowa (jak w innych pszeniczniakach).


Niesamowicie udany witbier, dość słodki (ale nie za), troszkę goryczkowy i chlebowo-cytrusowy. W końcu, jak sugeruje etykieta, "Pinta Viva la Wita! to pełen puchar wrażeń":) Jak dotąd najlepszy wyrób Pinty.
Cena: 7:90zł.

8,5+/10 pkt





Zakupione w Kaliszu w Alkoflora: www.facebook.com/Alkoflora

Browar:
www.browarpinta.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz