iRIS: Monsters - Easy Cure

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

czwartek, 7 maja 2020

Monsters - Easy Cure

Easy Cure z Browaru Monsters, uwarzone kontraktowo w Przetwórni Chmielu, to IPA chmielone australijskim chmielem Enigma i Ella oraz Amarillo ze świeżych zbiorów w USA (hoprate 16g/l). Piwo ma 6,3% obj. alkoholu, 15° Plato, goryczka 3 na 6, w składzie: woda, słód pilzneński, płatki owsiane i pszenne, chmiel, drożdże blend WLP644 i Hazy Daze. Niefiltrowane i niepasteryzowane, na ratebeer niewiele ocen. Warka do 24/07/20.

Puszka 500ml, ciemna etykieta z kompletem informacji o parametrach i składzie trunku (poza poziomem goryczki) naklejona ręcznie na srebrną puszkę. Piana nieduża i nietrwała, barwa słomkowożółta, zamglona. W zapachu białe grejpfruty, skórka cytryny, nafta - fajnie. W smaku wytrawne, z lekko kwaskowo-cytrusowym posmakiem, dominuje pomelo, pestki winogron, nafta, liczi, do tego całkiem wysoka, albedowo grejpfrutowa goryczka. Niskie do średniego wysycenie, przyjemnie gładkie lekko oleiste body.