Pirate Noir, z amerykańskiego browaru leżakowany w dębowych beczkach po jamajskim rumie. Trunek zawiera 12% obj. alkoholu i goryczkę 60 IBU. Na ratebeer trunek oceniony na 99 punktów overall i 89 style.
Beczułkowata
butelka 355ml, niebieska etykieta z czaszką, niepełne dane o składzie
i parametrach zawartości,
firmowy kapsel. Piana niewielka, sycząca jak na coli, szybko opada do zera. Barwa czarna, nieprzejrzysta. W aromacie faktycznie czuć rum, czy też bardziej rum z colą, mocno paloną kawę, stare drewno i wanilię, może odrobinę opiekanego kokosa. Nie jest bardzo intensywny, za to przyjemny. W smaku dość słodkie, lepkie, ale niezbyt gęste, tu znów rum z colą, kawa, czekolada, wanilia, sporo paloności, nieduża tytoniowa goryczka, nieco popiołowe, nisko wysycone, dość pijalne jak na 12% ABV.
Dla mnie troszkę kazus ich topowego piwa, czyli Pirate Bomb! - fajny aromat (choć tu mógłby być wyraźniejszy), fajne nuty beczki w smaku, ewidentnie jednak brak ciała - pije się jak zwykłego stouta a nie RISa.
Cena: 10,74€
8/10 pkt
prairieales.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz