Leffe to browar trapistów (klasztor Norbertanów Notre Dame de Leffe w południowej Belgii powstały w 1152 roku), ale jego piwa produkowane są od 1952 roku na licencji przez świecki browar - najpierw Lootvoet a obecnie InBev. Oznacza to, iż Leffe stało się z jednej strony "koncerniakiem", z drugiej zaś dzięki temu jego dostępność jest bezproblemowa. Przy założeniu, że sprawy jakościowe i warzelniane pozostawiono zakonnikom, sprawy promocji i dystrybucji zaś ludziom z koncernu - mogło wyjść to na korzyść. Jak jest w praktyce?
Piękna butelka 0,75l z grubego brązowego szkła, zamiast kapsla - korek, opleciony drucikiem i owinięty złotkiem, ładna etykieta - wszystko to nie przypomina piwa lecz dobrej jakości szampana. Otwarcie tego trunku okazało się zadaniem wielce przyjemnym, złotko, drucik i w końcu korek, nie z tandetnego plastyku a z korka (jak w winie), w kształcie grzybka, bez problemu dał się wyciągnąć ręcznie, bez potrzeby używania narzędzi. Parametry piwa: ekstrakt 15,6 %, alkohol 6,5% obj, barwa ciemno brązowa, klarowna, piana wysoka, bujna, beżowa. Wrażenia wizualne na najwyższym poziomie.
Wysycenie średnie do wysokiego, alkohol ukryty, przyjemnie rozgrzewający, treściwe i konkretne piwo górnej fermentacji o degustacyjnym profilu, choć butelka 750ml to wcale nie za dużo dla jednego. Bardzo udane piwo, wyjątek od reguły "słabych koncerniaków" i zapewne niejednokrotnie do niego powrócę, zważywszy na cenę.
Cena: 15,50zł
9/10 pkt
Zakupione w Kaliszu w Alkoflora: https://www.facebook.com/Alkoflora
Browar:
http://www.leffe.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz