Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 22 listopada 2014

Jan Olbracht - Córa Koryntu

Córa Koryntu z Jan Olbracht Browar Rzemieslniczy, to Weizenbock (Koźlak Pszeniczny) - ciemne piwo pszeniczne górnej fermentacji z dodatkiem niemieckiego chmielu aromatycznego z lekko owocowym charakterem Spalt. Ekstrakt na poziomie 16,5% wag. i alkohol 7% obj. Na ratebeer ocenione na 35 punkty ogółem i 19 w stylu. Warka do 09/02/2015.


Butelka 500ml, czarny kapsel z białym logo browaru, oczywiście kontrowersyjna etykieta przedstawiająca heterę, czyli właśnie córę Koryntu, przyłapaną na "służeniu" królowi. Brak szczegółów składu - niestety zostajemy odesłani na stronę www browaru. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Barwa miedziana, dość mętna. Piana obfita, średnio-pęcherzykowa, błyskawicznie opadająca do pierścienia 3mm, który utrzymuje się do końca i dość ładnie krążkuje. 


W aromacie prym wiodą przejrzałe banany, na drugim planie pszenica i goździki. Jest też lekka owocowość spod znaku rodzynek, ciemnych winogron, śliwek, wiśni. W smaku dość słodko, karmelowo, kwaskowość na niskim poziomie, goryczka alkoholowo-pestkowa, przyjemna. Doszukać można się suszonych owoców spod znaku kompotu wigilijnego, opiekanej skórki chlebowej. Dość mocne rozgrzewanie alkoholu, wręcz przyprawowo-pieprzowe "gryzienie" w przełyku na długą chwilę po wypiciu, wzmacniane dodatkowo średnim wysyceniem.


W sumie dość udany weizenbock, bardzo przypomina mi on dubla belgijskiego (np. dubbel z La Trappe), nieco mniej zbalansowanego i z bardziej zaznaczoną alkoholowością i meloidynami (skórka chleba, tosty, słód). Profil raczej deserowy, piwo dość treściwe i pełne.
Cena: 6,90zł

7,5/10 pkt




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz