Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 11 lipca 2018

Alvinne - Ich bin ein Berliner Braambes

Ich Bin Ein Berliner Braambes z belgijskiego Brouwerij Alvinne, to Berliner Weisse (Fruit Berliner Ryesse na etykiecie) warzony z dodatkiem czarnych porzeczek przy użyciu dzikich drożdży Morpheus i wydany w serii Flemish Sour Ale. Piwo zawiera 4% obj. alkoholu, w składzie woda, słód jęczmienny, żytni, owoce, chmiel, drożdże. Na ratebeer ocenione na 96 punkty overall i 85 style. Data przydatności do lutego 2021.


Buteleczka 330ml, nowa etykieta z niepełnymi danymi o składzie i parametrach zawartości, złoty kapsel. Gushing po otwarciu, piana nieduża, nietrwała. Barwa różowo błotnista, z farfoclami. W aromacie dominują czarne porzeczki, cytryna, kiszonka... W smaku dość kwaśne, porzeczkowe, octowe, lekko cierpkie, pestkowe. Wysokie wysycenie, średnio pijalne.


Ogólnie wciąż dobre, ale piwo chyba zaczyna niefajnie kwaśnieć, mimo długiej daty przydatności...

Cena: 2,97€

6,5/10 pkt






Zakupione w belgijskim w sklepie www.bieresgourmet.be

Browar:
www.alvinne.be

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz