iRIS: Piwne Podziemie - Juicilicious

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 12 kwietnia 2017

Piwne Podziemie - Juicilicious

Juicilicious to New England IPA uwarzone w maleńkim browarze rzemieślniczym Piwne Podziemie. Jest to jasne, mętne piwo górnej fermentacji o ekstrakcie początkowym na poziomie 15,5% wag. i alkoholu 6,7% obj., składa się z: wody, słodu jęczmiennego, słodu pszenicznego, płatków jęczmiennych, płatków owsianych, amerykańskiego chmielu (Citra, Equinox, Mosaic i Simcoe), drożdży górnej fermentacji. Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane. Na ratebeer 95 punkty ogółem i 81 w stylu. Data do 10/05/2017.

Butelka o pojemności 500ml, czarny goły kapsel, biała etykieta zawierająca niepełne dane na temat parametrów i niepełny skład trunku. Piana niewielka, mydlana, szybko znika. Barwa przybrudzonego pomarańcza, mocno mętna. Aromat przyjemnie owocowy, głównie mango, cytrusy, marakuja... W smaku lekko kwaskowe, półwytrawne, owocowe, cytrusowe, soczyste. Goryczka średnia, grejpfrutowo żywiczna, nieco toporna, lekka nafta w posmaku. Niskie do średniego, drobne wysycenie, sporo ciała, przy tym bardzo pijalne.