iRIS: Bytów + Rockmill - Imperial Porter "P"

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

niedziela, 5 marca 2017

Bytów + Rockmill - Imperial Porter "P"

Imperial Porter "P" z Browaru Rockmill, uwarzone kooperacyjnie w Bytów Browar Kaszubski, to Imperial Porter. Jest to ciemne, niefiltrowane, pasteryzowane piwo górnej fermentacji o ekstrakcie początkowym na poziomie 25% wag. i alkoholu 10% obj. W składzie woda, słód jęczmienny, płatki owsiane, chmiel, drożdże. Na ratebeer 84/38 punktów overall/style. Warka do 13/01/18.

Butelka 330ml, czarny goły kapsel, niepełne info o składzie i pełne o parametrach na czarno złotej etykiecie. Pianka niska, sycząca, szybko znika. Barwa prawie czarna, nieprzejrzysta. Aromat mało intensywny, jakieś nutki ciasta czekoladowego, słodkiej kawy zbożowej, suszonego jabłka, może śliwek i w zasadzie tyle. W smaku słodkie, tu również posłodzona kawa zbożowa, lekko kwaskowe węgierki, pumpernikiel, posmak jakiegoś destylatu typu koniak. Goryczki niewiele, bardziej jakieś tytoniowe skojarzenia niż chmielowe. Niskie wysycenie, niezbyt gęste w odbiorze.