iRIS: Alvinne - Cuvée Freddy (batch 3)

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Alvinne - Cuvée Freddy (batch 3)

Cuvée Freddy (batch 3) z serii Alvinne Oak Collection, uwarzone w belgijskim Brouwerij Alvinne, to Dark Sour Ale przez 6 miesięcy leżakowany w dębowych beczkach po czerwonym winie St-Emilion oraz Margaux. Piwo fermentowane dzikimi drożdżami Morpheus zawiera 8% obj. alkoholu i jest to warka nr 3 z 2015 roku. Na ratebeer 85 punktów ogółem i 47 w stylu. Data przydatności do sierpnia 2021.

Buteleczka "bączek" 330ml, skromna etykieta z niepełnymi danymi o składzie i parametrach zawartości, złoty goły kapsel. Piana drobna, nieduża, przez chwilę utrzymuje się w postaci firanki. Barwa rubinowo brązowa, początkowo klarowna, brzydko zmętniona przy spodzie butelki. Aromat wyraźnie kwaśny, winny, wiśniowy, taniczny... W smaku dokładnie to samo, przy czym kwaśność i słodycz jest na poziomie dojrzałych wiśni i octu balsamicznego. Sporo nutek beczki, starego drewna, wanilii i skóry... Mineralność w posmaku, niskie wysycenie, pełne w odbiorze, lekko rozgrzewający alkohol.