Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 1 sierpnia 2015

Birbant - Pale Ale Simcoe

Pale Ale Simcoe z browaru kontraktowego Birbant warzącego w Zarzeczu to Single Hop na amerykańskim chmielu Simcoe. Poza chmielem i suchymi drożdżami górnej fermentacji US-05 mamy tu tylko słód pale ale. Piwo ma ekstrakt na poziomie 12 BLG, alkohol 4,7% obj. oraz goryczkę 40 IBU. Na ratebeer całkiem nieźle - 81 punktów ogółem i 84 w stylu.


Butelka 500ml, biała etykieta z pełnym info o składzie i parametrach zawartości, czarny goły kapsel. Piana niska, drobna i szybko opada. Barwa złota, lekko opalizująca. Aromat średnio intensywny,  leśny, żywiczny połączony ze słodkimi owocami tropikalnymi i trawą. W smaku w wytrawną stronę, jest tu może lekka słodycz mango i melona, ale kontruje ją przyjemna, niezbyt wysoka goryczka. Nagazowanie niskie do średniego, pełnia poniżej średniej, ale nie jest to piwo wodniste.


Udane, niezbyt wymagające i proste Pale Ale na przyjemnym chmielu, choć aromat nie jest tu zbyt intensywny. Samo piwo bardzo pijalne, szybko znika ze szklanki, idealne na ciepłe dni.
Cena: 6,95zł

7,5/10 pkt







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz