iRIS: Pinta - Apetyt Na Życie

Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

środa, 24 czerwca 2015

Pinta - Apetyt Na Życie

Apetyt Na Życie z Pinty, uwarzony w Browarze na Jurze, to jasne, żytnie, niefiltrowane piwo w stylu niemieckiego Roggenbiera, na ratebeer zakwalifikowane jako Specialty Grain, 87 punktów ogółem i 92 w stylu. Użyto tu drożdży WB-06 górnej fermentacji do piw pszenicznych, słody: pilzneński, żytni, wiedeński, karmelowy żytni oraz słód palony. Chmiele oczywiście niemieckie - Tettnanger i Spalt Select. Trunek ma ekstrakt na poziomie 13,1% wag., alkohol 5% obj., goryczkę 18 IBU.

Butelka 500ml, pełne info o składzie i parametrach na etykiecie, firmowy kapsel. Piana średnio pęcherzykowa, nieduża, barwa pomarańczowo brunatna, mętna, piwo ma lekko "kisielowatą" konsystencję przy nalewaniu. Aromat słodowy, melanoidynowy, skórka od chleba, dojrzałe banany, goździki i nieco cytrusów (zwłaszcza z butelki). W smaku bardzo podobnie, słody na pierwszym planie, drożdżowa słodycz i pszeniczno-koźlakowa kwaskowość wzajemnie się dopełniają, goryczki praktycznie nie ma, nagazowanie niskie aczkolwiek szczypiące, treściwe i dość gęste w odczuciu.