Wstępniak.

Zacząłem swój blog 17go października 2014r., cel - oddzielić dobre od złego, ocenić na bieżąco obiektywnie i (bardziej)subiektywnie to co wypiłem, dorobić się własnej bazy piwnej, do której można zawsze wrócić i przypomnieć sobie, co konkretne piwo sobą reprezentuje. Ostatni tydzień to 1 piwo każdego dnia (maraton jak dla mnie, bo zazwyczaj piwo - najczęściej pszeniczniaki (szczytem był Paulaner czy Primator) i wytwory Browaru Fortuna dostępne w marketach - pijałem tylko w weekendy), poprzedzone długim studiowaniem zapachu, smaku i prezencji samego trunku. Zamiast jednak wrócić do najlepszego, mam już całą listę nowych piw do spróbowania, listę klasyków z gatunku "must-have" a niemal każdego dnia odkrywam nowe perełki do zdobycia. Nawet siebie nie podejrzewałem, że można za małe piwo dać 30-50zł i jeszcze być z tego dumnym, a po wypiciu usatysfakcjonowanym!

sobota, 16 maja 2015

AleBrowar - Hard Bride

Hard Bride, czyli panna młoda, to specjalne piwo, najmocniejsze w historii AleBrowaru, powstałe z okazji ślubu Michała Saksa, jednego z założycieli browaru, z jego wybranką - Karoliną. Jest to American Barley Wine o ekstrakcie 24° Plato, alkoholu na poziomie 9,8% obj. i goryczce 110 IBU. Piwo niefiltrowane i niepasteryzowane, chmielone trzema odmianami amerykańskimi - Simcoe, Mosaic i Chinook. 99/96 punktów na ratebeer!


Butelka 500ml, fajna etykieta na folii naklejonej dookoła butelki, pełne info o składzie i parametrach zawartości, firmowy kapsel. Bardzo obfita śmietankowa piana, drobna, zbita, trwała, ładnie oblepia szkło. Barwa bursztynowa, opalizująca, bąbelki gazu leniwie unoszą się ku górze. Aromat bardzo landrynkowy, słodkie owoce cytrusowe przypominające cukierki, gdzieś w tle lekka żywica i świeże figi. W smaku słodkość marakui i wspomnianych fig, mandarynki, gęsty likier pomarańczowy balansowane wysoką początkowo, po chwili zmniejszającą się do średniej grejpfrutową goryczką. 110 IBU zdaje się krzyczeć do nas, że tak potężna dawka słodów i owoców zasługuje na równie potężną kontrę!!! W afterteasie pozostaje lekko drażniący alkohol i "wycofane" rodzynki. Nagazowanie średnie do niskiego, bardzo gęste, oleiste i treściwe w odczuciu.


I znów, podobnie jak przy Barley Wine z Doctor Brew, mamy tu do czynienia z bardzo dobrym piwem, rozgrzewającym, ciężkim, deserowym, ale bliższym double lub triple IPA aniżeli Barley Wine. Co prawda AleBrowar rzetelnie poinformował nas na etykiecie, że jest to amerykańska wersja BW, jednak za mało tu suszonych owoców i nut winnych, a za dużo chmieli, by nazwać to Barley Wine... Dla mnie jest to udoskonalona wersja Crazy Mikea.

Cena: 15,00zł

7,5+/10 pkt






Zakupione na Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa 2015: www.festiwaldobregopiwa.pl

Browary:
www.alebrowar.pl/
www.facebook.com/AleBrowar








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz